Kaczyński chyba nie do końca zadowolony. Po ogłoszeniu wyborów zaczął mówić o... kolejnych wyborach
redakcja naTemat
21 października 2018, 21:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 października 2018, 21:17
Tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych w sztabie Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS był zadowolony z wygranej, ale trudno nie mieć wrażenia, że nie był zadowolony z samego wyniku. Szybko zaczął mówić o kolejnych wyborach.
Reklama.
– Wygraliśmy czwarty raz z rzędu, ale to dopiero sondaże – podkreślił na samym początku swojego wystąpienia Kaczyński.
– Musimy zachować spokój, ale jeśli to będzie potwierdzone (wyniki wyborów – red.), to będziemy mogli starać się o władzę w wielu miejscach, jeśli chodzi o sejmiki samorządowe. W pewnych ważnych miastach będziemy mogli walczyć o władzę w drugiej turze – dodał Kaczyński. Zupełnie przemilczając to, że kandydaci PiS zupełnie polegli w miastach. Także Patryk Jaki, który najpewniej nie doczeka drugiej rundy w Warszawie.
I wtedy Kaczyński zaczął mówić o kolejnych wyborach: parlamentarnych i prezydenckich, Prezes wyraził także nadzieję, że wyborcy dostrzegą, że "Polska poszła do przodu i to pod wieloma względami".
Według Kaczyńskiego, aby wygrać kolejne wybory, jego partia musi "pracować, pracować i jeszcze raz pracować". – Rozpoczęła się kampania wyborcza, która będzie miała koniec w maju 2020 roku. Kawał ciężkiej pracy przed nami, ale damy radę – podsumował.
Po Kaczyńskim głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu skupił się na podziękowaniach. – Dziękuję wszystkich, których na trasie spotkałem, wszystkich, z którymi pracowałem. Jeśli się potwierdzą te sondaże, to będzie to jeden z najlepszych wyników w historii III RP, ale jeszcze poczekajmy – stwierdził.
Przypomnijmy, że według sondażowych wyników wyborów w skali kraju wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 32,3 proc. Druga Koalicja Obywatelska zyskała 24,7 proc. głosów.