
Zbigniew Ziobro pojawił się w sztabie PiS prawie godzinę po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych. Jak donoszą reporterzy, może mieć problemy i został wezwany na rozmowę do Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o fatalny wynik Patryka Jakiego.
REKLAMA
"Przed 22 w sztabie PiS pojawił się Zbigniew Ziobro. W kuluarach słychać, że został wezwany przez prezesa Kaczyńskiego" – napisał na Twitterze Patryk Michalski z RMF FM. Podobną relację przekazał Jacek Gądek z Gazeta.pl. "W szeregach PiS jest nieskrywana pretensja do Patryka Jakiego i Zbigniewa Ziobry o porażkę w I turze " – napisał. Sam Ziobro nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Z sondażu exit poll wynika, że w wyborach na prezydenta Warszawy nie będzie drugiej tury. Patryk Jaki zdobył tylko 30,9 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 54,1 proc.
Przypomnijmy, że na finiszu kampanii Jaki pozbył się legitymacji członka Solidarnej Polski i przekonywał, że jest "bezpartyjny".
W niedzielny wieczór nastroje w sztabie PiS nie były dobre. Media społecznościowe obiegł kadr, na którym widać Piotra Guziała, kandydata na wiceprezydenta Warszawy, który miał łzy w oczach... Patryk Jaki, choć pogratulował Trzaskowskiemu, wyglądał na bardzo zawiedzionego.