O tym wywiadzie Dudy mówią całe Niemcy. Mocno pogorszył nasze stosunki z sąsiadami
redakcja naTemat
28 października 2018, 15:43·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 października 2018, 15:43
Prezydent Andrzej Duda kolejny postanowił dołożyć swoje trzy grosze w sprawie konsekwentnie pogarszających się stosunków Polski z Niemcami. Głowa państwa udzieliła obszernego wywiadu pismu "Bild am Sonntag", w którym, oprócz tradycyjnego zaklinania rzeczywistości dotyczącej eurosceptycyzmu PiS i problemów z polską praworządnością, znalazło się także miejsce na powrót do żądań reperacyjnych.
Reklama.
– Jesteśmy katolikami, jako ludzie wybaczamy sobie nawzajem. Mogę powiedzieć w imieniu mojej rodziny, że nie ma w nas żadnej nienawiści do narodu niemieckiego. Nie znam nikogo w mojej rodzinie, kto miałby poczucie, że musi się zemścić – tak prezydent Andrzej Duda zaczyna rozmowę z "Bild am Sonntag".
To odpowiedź na pytanie niemieckich dziennikarzy o to, czy prezydencka rodzina wybaczyła Niemcom śmierć jednego z krewnych, który został zamęczony przez Gestapo w czasie II wojny światowej. Niejako automatycznie otworzyło ono temat reparacji, których po zwycięstwie w 2015 roku Prawo i Sprawiedliwość – przynajmniej na poziomie propagandowym – zaczęło domagać się od Niemiec.
– Moim zdaniem kwestia reperacji nie jest rozstrzygnięta. W polskim parlamencie, w Sejmie, tematem tym zajmuje się grupa ekspertów. Posłowie będą nad tym debatować i podejmą decyzję co dalszych działań – oznajmił Andrzej Duda w najnowszym wywiadzie.
– Nasz śp. Prezydent Profesor Lech Kaczyński był w posiadaniu ekspertyz, według których straty poniesione przez Polskę podczas wojny nigdy nie zostały zrekompensowane. Ekspertyzy te dotyczyły przede wszystkim strat poniesionych przez stolicę Polski – Warszawę, która została zrównana z ziemią – kontynuował prezydent.
– Także dotychczasowe ustalenia parlamentarnej grupy ekspertów potwierdzają, że poniesione przez nas straty nie zostały zrekompensowane. Jest to zatem kwestia prawdy i odpowiedzialności – dodał.
Jak łatwo się domyślić, te słowa szybko zostały odnotowane przez niemiecką prasę i komentatorów. Za Odrą prezydenckie słowa odbierane są jako powrót do walki o uszczuplenie przez Polskę niemieckiego budżetu państwa. Sam "Bild" na swoich stronach rozmowę z polską głową państwa tytułuje: "Polska chce miliardów od Niemiec. Prezydent Duda żąda reperacji!".
Wskazujące na bezpodstawność żądań reparacyjnych komentarze pojawiają się jednak także nad Wisłą. Jednym z nich jest krótki, ale bardzo wymowny tweet Radosława Sikorskiego. "To na czyją rzecz Niemcy straciły w 1945 20 proc. terytorium?" – pyta retorycznie były marszałek Sejmu i były szef polskiej dyplomacji.