Reklama.
Ministerstwo Finansów dało już zgodę, by fundusze z rezerwy zostały przeznaczone na potrzeby SOP – służby, która w ostatnim czasie kojarzy się tylko z wypadkami i kolizjami. Co więcej, na ten zastrzyk pieniędzy dla SOP przystała także sejmowa Komisja Finansów.
Uzasadniono to tym, że rezerwa w tym roku i tak nie zostanie wykorzystana. Pieniądze są zaś potrzebne dla tych ochroniarzy, którzy nie dostali służbowego mieszkania w mieście, w którym pełnią służbę.
Dziennik przypomina, że kiedy tworzono SOP, ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak zapowiadał, iż w nowej służbie nie będzie ekwiwalentów. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna, gdyż w połowie roku znowelizowano prawo. Dlatego teraz władza grzebie w rezerwach.
Rząd poprzez taką decyzję strzela sobie po raz kolejny w stopę i pokazuje, że lekceważy problemy niepełnosprawnych. Partia Jarosława Kaczyńskiego udowodniła już podczas protestu w Sejmie, którzy zorganizowali chorzy i ich opiekunowie, że najważniejsza jest dla nich kiełbasa wyborcza, nie zaś potrzeby ludzi, którzy najbardziej potrzebują pomocy.
źródło: "Fakt"