Reklama.
Prasa, głównie tabloidowa, ale nie tylko, coraz mocniej domaga się wyrzucenia z pracy Daniela Kalemby, syna nowego ministra rolnictwa oraz Michała Tuska, syna premiera. Daniel Kalemba pracuje w Agencji Rynku Rolnego, Michał Tusk za 4 tysiące miesięcznie pracuje na gdańskim lotnisku.
Dostrzegam problem nepotyzmu na styku polityki, biznesu i spółek Skarbu Państwa czy rozmaitych agencji, ale też dostrzegam pewną histerię medialną, ponieważ każdy przypadek trzeba mierzyć swoją miarą. Jeśli mamy człowieka, który 10 lat pracuje w Agencji - bodajże Rynku Rolnego - czyli syna pana ministra Kalemby, to bez względu na to, jak się tam dostał, po 10 latach na pewno jest osobą doświadczoną i jego strata mogłaby być dosyć duża dla przedsiębiorstwa, w którym pracuje. Mówiąc szczerze, nie do końca rozumiem ten konkretny przykład.