Prawdopodobnie to wojsko zajmie się ochroną marszu planowanego przez rząd na 11 listopada. W ten sposób rząd Prawa i Sprawiedliwości miał znaleźć alternatywę dla zabezpieczenia tej imprezy bardzo wysokiego ryzyka w warunkach, w których znaczna część polskich policjantów zapadła na "psią grypę".
"Według zgłoszenia do stołecznego ratusza, formalnym organizatorem Biało-Czerwonego Marszu z udziałem prezydenta jest Dowództwo Garnizonu Warszawa. Czyli marsz będzie ochraniać wojsko" – poinformował na Twitterze dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.
Przypomnijmy, iż w środę rzecznik prezydenta Błażej Spychalski poinformował, że zostanie zorganizowany wspólny Marsz Biało-czerwony, który będzie miał charakter uroczystości państwowej. Za organizację marszu odpowie rząd.
– W związku z tym wszystkie inne marsze, które ewentualnie mogłyby przebiegać tą samą trasą, z mocy samego prawa nie mogą mieć miejsca – dodał Spychalski. Organizatorzy Marszu Niepodległości ze środowisk skrajnej prawicy jednak nie odpuszczają i nadal umawiają się na niedzielę.