
Poszli na współpracę z PiS, dali się skusić Kaczyńskiemu - tak od kilku dni komentowane są działania dwóch radnych w zupełnie skrajnych regionach Polski. Obaj startowali z listy PSL. Jeden już rozmawia z PiS, drugi twierdzi, że jeszcze nie, ale Na Dolnym Śląsku i Pomorzu aż się gotuje. - Zdradził nas - dosadnie podsumował jednego z nich Marek Sawicki. Kim są radni, którzy wywołali taki zamęt w szeregach opozycji na skalę kraju? A także zamęt wśród wyborców?
Mirosław Lubiński, działał kiedyś w Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, która była spadkobierczynią PZPR, był w SLD, potem w Socjaldemokracji Polskiej, potem znowu w SLD. Dlatego w Wałbrzychu, skąd pochodzi, największy szok wywołała informacja, że nagle startuje z ramienia PSL. Lubiński jest znanym lekarzem. – To było duże zaskoczenie, jak się pojawiły billboardy i zobaczyliśmy, że jest jedynką na listach PSL. Dotychczas kojarzono go z lewicą. Już wtedy opinie na portalach były podzielone. I tak samo jest teraz – mówi naTemat jeden z lokalnych dziennikarzy.
Dariusz Męczykowski mówi, że może pokazać smsy i wszystkie wiadomości na Messangerze, które otrzymał po doniesieniach, że będzie tworzył koalicję z PiS. Jest wzburzony. – Ja nawet z PiS jeszcze nie rozmawiałem, a już ustawiono mnie z nimi w koalicji – reaguje w rozmowie z naTemat. Choć nie sprzeciwia się takiej opcji i otwarcie mówi, że bierze to pod uwagę.
– Ja? Skusić? Absolutnie nie dałem się skusić PiS-owi. Takich rozmów na razie nie było. Może będą. Ale najpierw muszę mieć klub – podkreśla.
Dariusz Męczykowski jest oburzony informacjami w Wyborczej, że w czasie negocjacji "mogły padać obietnice stanowisk, w tym posad w spółkach skarbu państwa".
"Skierował Pan pod moim adresem słowa, które uznaję za obraźliwe i naruszające moje dobre imię. Przypisywanie innym kierowania się materialnymi pobudkami w działalności publicznej bez jakichkolwiek podstaw jest zachowaniem skandalicznym. W Pana przypadku - zawodowego polityka żyjącego na koszt podatników od 1990 roku - jest to także żenujące. Dla mnie działalność społeczna jest pasją, której oddaję w wolnym czasie. Na co dzień wykonuję zawód lekarza".
