O dymisji odpowiedzialnego za policję ministra Jarosława Zielińskiego mówi się od dłuższego czasu. Przypieczętowaniem końca jego kariery w MSWiA miałby być niedawno zakończony strajk funkcjonariuszy oraz opisane przez nich anonimowo praktyki wiceministra. Sam Jarosław Zieliński zabrał w tej sprawie głos, publikując na Twitterze krótkie oświadczenie.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
"Część mediów i polityków opozycji w odwecie za naruszenie interesów wpływowych dotąd grup i osób usiłuje mnie ośmieszyć i skompromitować powielając wyssane z palce historie na mój temat. Jest to aż nadto czytelne komu i czemu ma służyć ta nagonka" –napisał wiceminister Jarosław Zieliński. Czyje interesy naruszył, o jakie wpływowe grupy chodzi, które z historii są wyssane – tego polityk nie sprecyzował.
Można jedynie się domyślać, że w tym oświadczeniu Jarosław Zieliński odnosi się do pojawiających się coraz częściej informacji, że jego kariera w MSWiA dobiega końca.
Całodobowa ochrona posesji
Pogłoski te nasiliły się po doniesieniach z Podlasia. Mundurowi z Suwałk opisali swoje nietypowe obowiązki wobec wiceministra Jarosława Zielińskiego. Poprosili przy tym o pomoc posłankę PO Bożenę Kamińską. Jak pisali funkcjonariusze, od trzech lat są zobowiązani do pilnowania całą dobę posesji Zielińskiego, udając funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.
Zwrócili przy tym uwagę, że wiceminister niedawno wybudował sobie nowy dom i wyrazili obawę, że teraz będą musieli całodobowo pilnować obu posesji. "I co kuriozalne w posesjach pan Jarosław Zieliński ma podłączony alarm bezpośrednio do dyżurnego w KMP w Suwałkach, a nie do firmy ochroniarskiej" – dodają.
Mundurowi opisali też nieprawidłowości w funkcjonowaniu lokalnej policji, takie jak awanse dla niedoświadczonych funkcjonariuszy. "Naczelnikami wydziałów w tej komendzie i zastępcami, zostali m.in. sierżant sztabowy z kilkuletnim doświadczeniem, lub młodszy aspirant, który nigdy poważnej sprawy w życiu nie prowadził" – czytamy w liście policjantów.
Inny wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker poinformował w czwartek, iż przełożony Jarosława Zielińskiego, minister Joachim Brudziński zażądał od niego wyjaśnień w trybie pilnym.
"Wiceminister Jarosław Zieliński nigdy nie wykorzystywał funkcjonariuszy żadnej ze służb do promocji własnej osoby (...). Podkreślamy, że wszystkie działania, które są realizowane przez policję, są zawsze oparte o przepisy prawa" – napisał rzecznik KBP Mariusz Ciarka.
Minister od konfetti
Internauci w reakcji na oświadczenie ministra Zielińskiego zaczęli masowo przypominać, że wiceszef MSWiA nieraz sam narażał się na śmieszność. "Ośmieszenie Pana jest niesłychanie wprost łatwe. Wystarczy Pana zacytować, albo pokazać" – czytamy w jednym z komentarzy.