W 170-tysięcznym śląskim Bytomiu właśnie dobito targu pomiędzy zwaśnionymi partiami, które od wielu lat wyznaczają wysoką temperaturę sporu politycznego w Polsce. Prezydentem miasta został popierany przez PO i Nowoczesną Mariusz Wołosz. Będzie jednak musiał współpracować z PiS.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Pierwszym zastępcą prezydenta będzie Michał Bieda, radny PO z 12-letnim stażem, będący dotąd jednym z liderów lokalnej opozycji. To właśnie on w rozmowie z Radiem Piekary ujawnił, kto będzie współtworzył gabinet Wołosza.
Funkcję drugiego zastępcy będzie pełnił wskazany przez PiS Waldemar Gawron, który jest kierownikiem ds. prewencji Straży Miejskiej w Bytomiu. Rolę przewodniczącego Rady Miejskiej także pełnić będzie człowiek PiS. To Mariusz Janas, który to stanowisko piastował już w poprzedniej kadencji.
Mariuszowi Wołoszowi udało się zbudować niezbędną do rządzenia większość w Radzie Miejskiej. Będzie mógł liczyć na dwa największe kluby: Koalicję Obywatelską z 9 mandatami i PiS – z 7.
Przypomnijmy, że kilka dni temu głośno było o koalicji w radzie powiatu, którą mogą stworzyć PO i PiS w Ostrowie Wielkopolskim. Nie byłoby to jednak zaskoczenie, gdyż taki sojusz rządzi miastem już od ośmiu lat. Władze PO zapowiedziały jednak, że tych, którzy stworzą taką koalicję, mogą spotkać poważne konsekwencje.
– Jeśli do takiej koalicji dojdzie, zgodnie ze statutem władze regionu podejmą decyzję o wykluczeniu z członkostwa w PO – zapowiedział rzecznik PO Jan Grabiec.