
Centralne miejsce stanowi niezgoda na rządy Donalda Tuska. Niezgoda szczera i głęboka. Jej powodów jest wiele.
Skąd ta niechęć do obecnego premiera? Pomijając motywacje najbardziej prymitywne – czyli fakt, że Tusk ma władzę, a opozycja nie – prawica uczyniła szefa rządu "obiektem autentycznej pogardy". Dlatego, że Donald Tusk prowadzi asekuracyjną politykę. "Prawica widzi w nim nie władcę, ale sługę pokornie czapkującego wyborcom".
Kiedyś prawica wznosiła sztandary, na których były polityczne hasła, dziś widnieją na nich ludowe brednie. Kiedyś wygrywała wybory z poparciem młodzieży i miast, dziś jest liderem smoleńskiej gawiedzi.
Krasowski twierdzi, że wszystko to budzi niechęć u prawicowych polityków do… Jarosława Kaczyńskiego. Który swoim zachowaniem zniszczył obóz polityczny i niszczy go dalej, ale zarazem jako jedyny może obalić Donalda Tuska.
Jeden Kaczyński potrafi wziąć cep, unurzać go w truciźnie, wejść z nim na ring i na oczach wszystkich zadać cios poniżej pasa. A potem dowodzić, że padł ofiarą agresji.
Niektórzy z nas mogą myśleć, że prawica po prostu straciła rozum. "Niesłusznie. Straciła jedynie skrupuły. Jej strategia jest brutalna, ale jest też racjonalna. Jeśli świętym celem polskiej polityki jest obalenie Tuska, to metody Kaczyńskiego trzeba uznać za najbardziej skuteczne. Mało tego. Za jedyne.