Jaka jest prawicowa polityka? Wielu osobom kojarzy się po prostu z PiS-em, Kościołem i katastrofą smoleńską. Ale, według Roberta Krasowskiego, nie jest to tak proste, jak się wydaje. "Kto zatem próbuje zrozumieć prawicę przez pryzmat smoleńskiego szaleństwa, popełnia duży błąd. Bo miesza taktykę ze stanem umysłu".
To słowa Roberta Krasowskiego z najnowszej "Polityki". Znany publicysta próbuje w swoim tekście zagłębić się w tok myślenia, jakim posługują się prawicowi politycy i publicyści. Prawica, jego zdaniem, "nie oszalała, po prostu się myli".
Skąd ta niechęć do obecnego premiera? Pomijając motywacje najbardziej prymitywne – czyli fakt, że Tusk ma władzę, a opozycja nie – prawica uczyniła szefa rządu "obiektem autentycznej pogardy". Dlatego, że Donald Tusk prowadzi asekuracyjną politykę. "Prawica widzi w nim nie władcę, ale sługę pokornie czapkującego wyborcom".
Co więcej, prawicę denerwuje, że taki model polityki się sprawdził i spodobał wyborcom. A tym samym uśpił ich czujność. "W pięć lat – tak brzmi prawicowe oskarżenie – Tusk zamienił Polaków w lemingi, bezmyślne istoty pozbawione instynktu przetrwania". Do tego wszystkiego doszła katastrofa smoleńska, która według prawicy była niezdanym testem rządu Donalda Tuska.
Tym samym premier stał się już nie przeciwnikiem, a wrogiem. Jak pisze Krasowski, metoda na "zamach w Smoleńsku" to nie szaleństwo, a ruch wynikający z determinacji.
Prawica uważa, że w wojnie z Tuskiem wszystkie chwyty są dozwolone. Zwłaszcza, że Tusk sam się podłożył. (…) Pół Polski kiwa głową ze zdziwienia nad brutalnością Macierewicza. Drugie pół z równym zdumieniem pochyla się nad Tuskiem. Czemu całą tematykę katastrofy oddał Macierewiczowi? Przecież wiadomo było, co z nią zrobi. Macierewicz nie musiał się nawet starać przyszedł na gotowe.
Jak zaznacza autor, prawica tej wojny wcale nie lubi. "Bo jest miarą jej dzisiejszego upadku".
Krasowski twierdzi, że wszystko to budzi niechęć u prawicowych polityków do… Jarosława Kaczyńskiego. Który swoim zachowaniem zniszczył obóz polityczny i niszczy go dalej, ale zarazem jako jedyny może obalić Donalda Tuska.
Niektórzy z nas mogą myśleć, że prawica po prostu straciła rozum. "Niesłusznie. Straciła jedynie skrupuły. Jej strategia jest brutalna, ale jest też racjonalna. Jeśli świętym celem polskiej polityki jest obalenie Tuska, to metody Kaczyńskiego trzeba uznać za najbardziej skuteczne. Mało tego. Za jedyne.
Czy to więc oznacza, że wojenka PO-PiS toczyć się będzie, dopóki Donald Tusk nie spadnie z politycznego piedestału? Jeśli przyjąć, że Robert Krasowski ma rację – najwyraźniej tak.
Centralne miejsce stanowi niezgoda na rządy Donalda Tuska. Niezgoda szczera i głęboka. Jej powodów jest wiele.
"Polityka"
Robert Krasowski
Kiedyś prawica wznosiła sztandary, na których były polityczne hasła, dziś widnieją na nich ludowe brednie. Kiedyś wygrywała wybory z poparciem młodzieży i miast, dziś jest liderem smoleńskiej gawiedzi.
"Polityka"
Robert Krasowski
Jeden Kaczyński potrafi wziąć cep, unurzać go w truciźnie, wejść z nim na ring i na oczach wszystkich zadać cios poniżej pasa. A potem dowodzić, że padł ofiarą agresji.