Jak rekrutuje się w branży digital? Historia prawdziwa
Maciej Gałecki
23 listopada 2018, 12:27·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 listopada 2018, 12:27Wydawać by się mogło, że z obsadzeniem stanowiska Account Executive w wiodącej agencji nie powinniśmy mieć najmniejszych problemów. To przecież łakomy kąsek dla setek, by nie powiedzieć tysięcy otwartych, chętnych do pracy kandydatów z doświadczeniem. Nic bardziej mylnego, ale z pomocą przychodzi poradnik.
Poszukiwany: Account Executive w dziale Client Service
Firma: Bluerank – wiodąca na polskim rynku i wielokrotnie nagradzana agencja marketingu internetowego specjalizująca się w SEM, analityce internetowej oraz działaniach content marketingowych
Liczba kandydatów: 30
Kogo tak naprawdę potrzebowaliśmy i dlaczego nie było łatwo?
Nic bardziej mylnego. Rekrutacja do działu Client Service – od stanowiska Executive’a do Key Account Managera – to w Bluerank zawsze długa i żmudna droga. W czym tkwi szkopuł? Jednym z koniecznych warunków, jakie stawiamy kandydatom, jest znajomość branży digital marketingu, w szczególności marketingu w wyszukiwarkach, marketingu efektywnościowego i analityki internetowej.
W naszej rekrutacyjnej historii bardzo często pojawiali się kandydaci z fajną osobowością, z doświadczeniem i sukcesami w pracy z klientem, nawet z dużą wiedzą o marketingu tradycyjnym, ale bez wystarczającej, przekrojowej wiedzy o usługach digitalowych. Trzymając się twardo naszych standardów, nie mogliśmy ich zatrudnić dopóty, dopóki tej wiedzy nie zdobędą. Dawaliśmy szansę – i sobie i kandydatom – przekazując im zakres tematyczny do samodzielnej nauki, po czym umawialiśmy się na kolejne spotkanie po kilku tygodniach lub miesiącach.
Rozwiązanie dobre, ale nie idealne. Po pierwsze bardzo wydłużało nasz proces rekrutacyjny, po drugie duża część kandydatów po prostu rezygnowała i znajdowała zatrudnienie w innym miejscu.
Zahartowani w rekrutacyjnych bojach po raz kolejny rozpoczęliśmy proces rekrutacyjny na stanowisko Account Executive do działu Client Service, zamieszczając takie ogłoszenie.
Kim jest IGOR i jak przebić się przez morze aplikacji w branży digital?
Igor : Digital marketingiem interesuję się od dawna i w tę stronę z pełną świadomością kieruję swoją ścieżkę. Dokształcam się samodzielnie i sukcesywnie zdobywam kolejne certyfikaty dostępne na rynku, m.in. Google Adwords i Analytics. Jestem osobą ze stosunkowo krótkim stażem zawodowym w e-marketingu, w dodatku młodą wiekiem. Przystępując do certyfikacji DIMAQ chciałem udowodnić, że znam się na digitalu, wzbogacić swoje CV i zwiększyć swoje szanse na rynku pracy.
Dotychczasowe certyfikaty potwierdzały znajomość konkretnych narzędzi. Brakowało mi certyfikatu, który kompleksowo potwierdzi moje e-marketingowe umiejętności.
DIMAQ - a znałem wcześniej – każdy, kto choć trochę interesuje się digitalem pewnie o nim słyszał – to międzynarodowy program certyfikacji, który ewaluuje kompetencje aż z 12 obszarów digital marketingu, czyli krótko mówiąc potwierdza e-marketingowe umiejętności CAŁOŚCIOWO.
Tego było mi trzeba! Zapisałem się na szkolenie przygotowujące do egzaminu DIMAQ Professional. Intensywny czterodniowy kurs oraz moje wówczas 2-letnie, ogólne digitalowe doświadczenie okazały się wystarczające – zdałem egzamin i zostałem certyfikowanym specjalistą digital marketingu.
Nadszedł czas, by sprawdzić, czy moje nowe umiejętności i podrasowane CV zainteresują pracodawców. Złożyłem aplikację do dwóch firm znajdujących się w Łodzi, w tym Bluerank.
Jak przebiegała rekrutacja, czyli… its’a a match!
Bluerank: Tak jak przewidywaliśmy, nasze ogłoszenie spotkało się z dużym zainteresowaniem wśród kandydatów z wszechstronnym doświadczeniem sprzedażowym lub marketingowym. My jednak dokładnie wertowaliśmy otrzymane aplikacje w poszukiwaniu kogoś "digitalowego".
Niemal od razu zwróciliśmy uwagę na CV Igora z wpisanym certyfikatem DIMAQ. Był to pierwszy kandydat z takim wyróżnikiem. W Bluerank ponad 30 proc. część zespołu ma ten certyfikat, wiedzieliśmy więc jakiego rodzaju kompetencji możemy się spodziewać.
Z ogromnym entuzjazmem zaprosiliśmy Igora na spotkanie. Rozmowa z nim tylko potwierdziła pokładane w nim nadzieje. Rozumienie zagadnień branży digital marketingu, konkretna wiedza dotycząca poszczególnych obszarów potwierdzona certyfikatem DIMAQ, do tego dwuletnie doświadczenie zawodowe wsparte bardzo wysokimi kompetencjami miękkimi, przekonały nas, że Igor jest osobą, której szukamy.
I tak od czerwca 2017 Igor profesjonalnie wspiera nasze szeregi.
Igor: Okazało się, że DIMAQ w CV był strzałem w dziesiątkę. W obu firmach, do których aplikowałem, łatwo przeszedłem przez proces rekrutacji. Obaj pracodawcy szczegółowo pytali mnie o motywację do zdobycia certyfikatu – dlaczego zdecydowałem się podejść do tego egzaminu, jak długo się przygotowywałem oraz z jakim wynikiem zakończyłem egzamin.
Dalej już poszło błyskawicznie, wybrałem Bluerank – bardzo chciałem się tu dostać. Pracując tu potwierdzam, że DIMAQ jest mocno cenionym certyfikatem, który dodatkowo ułatwia mój dalszy rozwój zawodowy dzięki systemowi akredytowanych wydarzeń.
And they lived happily ever after… to nie koniec!
Do działu Client Service wkrótce dołączyła również Dorota. Co nas przekonało? W trakcie procesu rekrutacji Dorota z własnej inicjatywy podjęła studia akredytowane przez DIMAQ, aby zdobyć niezbędną widzę, zdać egzamin i zdobyć certyfikat.
Generalnie DIMAQ bardzo skraca nam proces selekcji aplikacji, a tym samym obniża koszty rekrutacji - kandydaci, którzy mają umiejętności potwierdzone zdobytym certyfikatem, a niezbędne do pracy na danym stanowisku, są zapraszani na rozmowę w pierwszej kolejności.
Cenna dla nas jest również motywacja do ciągłego aktualizowania wiedzy naszych pracowników, którą zapewnia system recertyfikacji DIMAQ.
I ostatnia rzecz – w naszych ogłoszeniach już niedługo planujemy wpisywać „certyfikat DIMAQ” wśród mile widzianych wymagań wobec kandydatów.
Maciej Gałecki,
CEO, Bluerank
DIMAQ – co to i dla kogo?
DIMAQ to międzynarodowy program standaryzacji i weryfikacji kompetencji digital marketingowych. Definiuje niezbędny poziom wiedzy i kwalifikacji specjalistów marketingu internetowego, przez co stanowi kompleksowe narzędzie do ewaluacji i porównywania kompetencji w tym zakresie.
Opracowany i wprowadzony przez IAB Polska, rekomendowany przez IAB Europe.
Bluerank: Rangę i poziom egzaminów DIMAQ cenimy sobie bardzo wysoko. Ponad 30 proc. naszych pracowników jest posiadaczami certyfikatu DIMAQ i w każdym roku firma kieruje na egzamin kolejne osoby, ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że niezależne potwierdzenie wiedzy eksperckiej naszego zespołu jest najlepszą rekomendacją dla naszych klientów.
Posiadanie certyfikowanego partnera, zarówno po stronie agencji jak i klienta znacznie ułatwia pracę i gwarantuje porozumienie. Wszyscy uczestnicy procesu mają bowiem pewność, że mówią jednym językiem i w pełni rozumieją istotę zagadnień.
Igor: Moim zdaniem DIMAQ jest bardzo dobrym certyfikatem dla osób, które nie prowadzą osobiście kampanii, nie są specjalistami w konkretnej dziedzinie a w codziennej pracy muszą mieć "overview procesów". Jest obowiązującą bazą dla wszystkich, którzy pracują w digitalu ze względu na swój szeroki, a jednocześnie niezbyt głęboki zakres wiedzy.
Dla mnie to nie tylko cenny atut w CV, który pozwolił mi się przebić na rynku pracy, czy też +100 punktów do lansu w branży, ale przede wszystkim narzędzie do dalszego rozwoju zawodowego.