Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię IBRIS dla portalu Onet.pl, jeżeli wybory parlamentarne odbyłyby się tydzień temu, do Sejmu weszłyby tylko cztery partie. Na czele, z prawie 40-proc. poparciem, znalazłoby się Prawo i Sprawiedliwość. Zbadano także ocenę pracy premiera Mateusz Morawieckiego. A ta nie jest specjalnie dobra.
Prawo i Sprawiedliwość zdobyłoby dokładnie 38,2 proc. poparcia. Druga w kolejności Platforma Obywatelska byłaby gorsza o 8 punktów procentowych.
Na trzecim miejscu z dużą stratą do dwójki liderów znalazło się SLD. Partia Włodzimierza Czarzastego, której obecnie nie ma w Sejmie, może liczyć na poparcie 8,2 proc. Polaków. Tuż za podium uplasowało się ugrupowanie Kukiz'15 z poparciem na poziomie 5,2 proc.
I jeśli chodzi o partie, które weszłyby do Sejmu, to koniec stawki. Poza parlamentem znalazłyby się: PSL z 4,5 proc. poparcia, Nowoczesna (3,8 proc.) oraz Razem (2,1 proc.). Kongres Nowej Prawicy uzyskał wynik 1 proc. Stawkę zamykają Wolność (0,3 proc,) oraz Teraz (0,3 proc.)
W drugiej części badania respondenci odpowiedzieli na pytanie o ocenę pracy premiera Mateusz Morawieckiego. 22,8 proc. odpowiedziało, że szef rządu pracuje "zadecydowanie dobrze", a 22,4 "raczej dobrze". Jednak większość badanych źle ocenia szefa polskiego rządu. "Zdecydowanie źle" o pracy premiera wypowiada się 27,9 proc. a 20,5 proc. "raczej źle".
Porównując ostatnie sondaże preferencji partyjnych, różnica między PIS a PO utrzymuje się na podobnym poziomie. Sondaż IBRIS-u to kolejne badanie, które pokazuje, że Nowoczesna, która wystartowałaby samodzielnie, nie ma większych szans na dostanie się do parlamentu.