Reklama.
Aktywność na Twitterze Andrzeja Dudy potrafi zaskoczyć. Czasem konferuje z Ruchadłem Leśnym, innym razem śmieszkuje z Angeli Merkel rozmawiającej o pokoju w Syrii. Wielu internautów wskazuje w komentarzach, że ktoś wreszcie powinien Andrzejowi Dudzie wyłączyć internet. To, co prezydent wypisuje, często nie licuje z powagą urzędu, który sprawuje.
Tak jak w przypadku wymiany zdań z dziennikarzem WP.pl Kamilem Sikorą. Zaczęło się od wpisu prezydenta, że "Polexit staje się chyba jedynym znanym elementem programu PO". Kamil Sikora zauważył, że od prezydenta można oczekiwać apartyjności, tymczasem Duda wpisuje się w międzypartyjne pyskówki.
Jeśli do tej pory Duda trzymał nerwy na wodzy, to w tym momencie puściły hamulce. "Bo już mnie męczy ta wasza natrętna propaganda i odwracanie kota ogonem. Zniesmaczony jestem, a i Święty by nie wytrzymał... więc sorry – odpisał Sikorze prezydent.
Komentarze internautów nie pozostawiają wątpliwości co do tego, po czyjej stronie jest ich sympatia. Większość twierdzi, że traci już cierpliwość do prezydentury Dudy po trzech latach. Tylko nieliczni stają po stronie urzędującego prezydenta.