
Reklama.
Grzegorz Schreiber od trzech lat był sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera. Wszystko zmieniło się jednak w październikowych wyborach samorządowych, po których został on marszałkiem wojewódzka łódzkiego. Schreiber musiał odejść z KPRM, ale zastąpił go... Schreiber. Decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, tekę po ojcu "odziedziczył" Łukasz Schreiber.
Wywołało to dosadne komentarze wielu krytyków. Dziennikarz "Rzeczpospolitej" Jacek Nizinkiewicz nazwał wręcz całą sytuację "dynastyczną".
Przypomnijmy, że niedawno polska opinia publiczna żyła sprawą rodziny Kamińskich. Syn Mariusza Kamińskiego, Kacper, otrzymał bowiem propozycję pracy w Banku Światowym. Kilka dni temu ujawniono również, że Marcin Przyłębski - syn kierującej Trybunałem Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej - pracuje w PZU.