– Trzeba zrozumieć w końcu, że ksiądz to jest człowiek, a nie postać święta, jak każdy, i ma prawo do popełnienia pewnych grzechów, błędów – powiedziała posłanka PiS Bernadeta Krynicka w programie "Polska i świat" w TVN24. Krynicka próbowała potem wypierać się swoich słów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Wypowiedź Krynickiej przytoczył na Twitterze Adam Jankowski z Platformy Obywatelskiej. "Szanowna Pani. NIE! Ksiądz nie ma prawa molestować dzieci" – dodał oburzony polityk.
Bernadeta Krynicka odpowiedziała mu pełnym oburzenia tonem. "Szanowny Panie, zwyrodnialcy krzywdzący dzieci, bez względu na zawód czy sprawowaną funkcję powinni zostać osądzeni i skazani. Proszę nie wkładać w moje usta słów, których nie powiedziałam" – napisała.
"Szanowna Pani Poseł, wszyscy oglądający 'Polskę i Świat' to obejrzeli i usłyszeli. Służę nagraniem. Sądzę, że jutro będzie się Pani tłumaczyła z tych słów we wszystkich mediach" – ripostował Jankowski.
A jak było naprawdę? Sprawdziliśmy. – Myślę, że to już jest parodia. Czy pedofilia jest tylko wśród księży? Może zrobimy komisję, która będzie badać pedofilię wśród nauczycieli, wśród lekarzy, pielęgniarek – powiedziała Bernadeta Krynicka w TVN24 i wybuchnęła śmiechem ze swojego własnego "żartu".
– Trzeba zrozumieć w końcu, że ksiądz to jest człowiek. Nie jest to postać święta, tak jak każdy z nas ma prawo do popełnienia pewnych grzechów, błędów – dodała posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Całe nagranie można zobaczyć tutaj. Wypowiedź posłanki zaczyna się po 1 minucie i 25 sekundach nagrania.
Co jeszcze powiedziała Krynicka?
Bernadeta Krynicka "wsławiła się" wcześniej kilkukrotnie nie tylko wypowiedziami. Media obiegło zdjęcie z Sejmu, na którym parlamentarzystka uciekała przed protestującymi niepełnosprawnymi i ich rodzicami.