
Pomijając pojedyncze osobniki większość z nas lubi świąteczną atmosferę i towarzyszące jej słodkie ozdoby, miejskie iluminacje czy zimowe piosenki. Jeśli chodzi o te ostatnie, to w wydaniu polskim niekwestionowanym królem jest Jacek Cygan, który powiedział słów kilka o swojej najnowszej składance kolęd i pastorałek – "Białanie".
REKLAMA
Świąteczne piosenki robią klimat w każdym języku świata. Niezależnie czy Krzysztof Antkowiak z Edytą Górniak śpiewają o tym, że "Pada śnieg", Nat King Cole piecze kasztany na otwartym ogniu albo Czerwone Gitary przypominają o tym jednym dniu w roku. Nie mówiąc nawet o ulubionej ciężarówce z popularnym napojem i hicie zespołu Wham!.
W tym roku o odpowiednią, bożonarodzeniową aurę, nieważne, czy ze śniegiem czy bez, zadba Jacek Cygan z plejadą niezawodnych polskich artystów, wśród których wystarczy wymienić m.in. Edytę Górniak, Zakopower czy Ryszarda Rynkowskiego. Można ich usłyszeć na płycie "Białanie", która nakładem Agory trafi na rynek przed tegorocznymi świętami.
– "Białanie" to jest stan przeżywania świąt Bożego Narodzenia, oczywiście białych, bo takie są w górach, bo takie pamiętamy z dzieciństwa. Od zawsze wiedziałem, że tę piosenkę musi zaśpiewać Sebastian Karpiel-Bułecka z zespołem Zakopower. Muzykę napisał Mateusz Pospieszalski – mówi Jacek Cygan.
Tytułowy utwór to osobista odpowiedź tekściarza na chyba najbardziej znaną "christmasową" piosenkę świata – "Last Christmas".
– Staliśmy się wielką Ameryką, choć pewnie jesteśmy nawet wierniejsi tym amerykańskim świątecznym piosenkom niż sami Amerykanie. Pragnę powiedzieć, że to "Białanie" jest moją osobistą odpowiedzią na "White Christmas" – mówi Jacek Cygan. – Nie jesteśmy gorsi. A jeśli słuchacze i oczywiście stacje radiowe polubią te piosenki, będę szczęśliwy – zapowiada.
Święta jako mentalny powrót w przeszłość do czasów dzieciństwa to również ważny motyw pojawiający się na płycie.
– W Niwce, dzielnicy Sosnowca, gdzie się urodziłem i wychowałem, moje okna wychodziły na komórki z węglem i gołębniki. To był taki pejzaż jak na Śląsku – opowiada Cygan. – Zawsze chciałem napisać o tych starszych Ślązaczkach, które na Giszowcu, Nikiszu i w innych starych osiedlach codziennie pucują do czysta swoje okna. O tym legendarnym przywiązaniu do tradycji i o tym "Dzieciątku z węgla".
Z całą pewnością można stwierdzić, że to płyta bardzo polska i niezwykle regionalna. Usłyszymy na niej Śląsk, Podhale, a także łemkowskie tradycje. Bo w końcu przy wigilijnym stole znajdzie się miejsce dla każdego.
