Wewnętrzne spotkanie Prawa i Sprawiedliwości w Jachrance rozpaliło obserwatorów polskiej polityki. Jak się okazuje, jest jeszcze jeden efekt „zjazdu”. Prezes Kaczyński zapowiedział, że wszyscy będą bacznie obserwowanie i oceniani. „Fakt” podaje wręcz, że Kaczyński założył im "dzienniczki".
Prezes PiS według "Faktu" podczas spotkania grzmiał, że każdy, kto będzie działał przeciwko partii rządzącej, straci miejsce na listach wyborczych. Kaczyński krytykował swoich posłów m.in. za wypowiedzi dla mediów.
Według niego są one nieprzygotowane oraz niekonsultowane z nikim. – Są z tego kłopoty komunikacyjne – miał twierdzić lider PiS. Musiało się także zmarszczyć czoło Krystynie Pawłowicz, bowiem Kaczyński uznał, że "knajacki język i treści" w mediach społecznościowych szkodzą partii.
Dlatego padła zapowiedź dokładnej obserwacji aktywności posłów i dokładnego rozliczania. – Dzienniczki uczniów nam założą – powiedział wprost w rozmowie z tabloidem jeden z posłów PiS. Ale są i tacy, którzy nazywają to "batem na niepokornych".
Sprawdzane mają być działania polityków PiS w okręgu wyborczym oraz praca w Sejmie. Ponadto według tabloidu w Jachrance było słychać wiele krytycznych słów pod adresem rzeczniczki klubu Beaty Mazurek. Niektórzy wręcz ironicznie twierdzili, że to ona będzie ich kontrolować.