
Agro Unia istnieje od niedawna. Właśnie tworzy struktury w kilku województwach, a jej twórca jest pytany, czy nie myśli o partii politycznej. Michał Kołodziejczak na razie to wyklucza: – Chcemy mieć wpływ na wszystko. Nie myślę o partii. Wolelibyśmy być organizacją, ruchem rolniczym. To my będziemy nadawać ton. Proszę się nam przyglądać .
Był taki wymóg rynkowy. Nie ma w Polsce organizacji, która reprezentuje rolników. Wielu rolnikom podobała się Unia Warzywno-Ziemniaczana i to jak działamy, ale niekoniecznie byli związani z warzywami. Stąd mój pomysł z rolnikami z różnych branż na Agro Unię".
Bojowe nastroje wcale się jednak nie uspokoiły. – Na pewno rolnicy mają dość bezczynności rządu. Mamy dość decyzji urzędników, którzy mają wpływ na nasze życie. Widzimy brak perspektyw. Ciężko jest nam normalnie funkcjonować i żyć. Rolnicy denerwują się, że z Ukrainy importowane są produkty rolne, które są wyprodukowane w zupełnie innych standardach niż nasze. One są traktowane środkami ochrony roślin, których my nie możemy stosować. Widzimy potem, jaki to ma wpływ na cenę naszych produktów. Wkurza nas brak oznakowania flag na produktach rolnych w sklepach – wymienia jednym tchem Michał Kołodziejczak.
Na Ukrainie nie chcą naszych świń, a my bierzemy od niech wszystko, a tam ASF szaleje. Kupujemy zboże, kukurydzę, która może być modyfikowana genetycznie, nikt tego nie kontroluje.
Po czwartkowym spotkaniu z ministrem rolnictwa Agro Unia pisze: "Strajk? Tak jeśli nasze słuszne postulaty nie będą realizowane". Michał Kołodziejczak nie chce jeszcze zdradzić żadnych szczegółów. – To będzie zaskakujący paraliż. Tylko tyle mogę powiedzieć – mówi naTemat. Autostrady? Raczej nie. – Dwa razy mamy robić to samo? Dwa razy udowadniać w ten sam sposób, że mamy rację? To byłoby słabe. A poza tym nie chcemy konfliktu z kierowcami – odpowiada.
Jak słyszymy, rolnicy są coraz bardziej zawiedzeni, co przekłada się na nastroje polityczne. Od kilkunastu lat mają poczucie, że nikt o nich nie pamięta, ale ostatnio mają poczucie, że szczególnie mamiono ich obietnicami.