
Jeśli nie siedzimy głęboko w polityce międzynarodowej, to nazwisko Dicka Cheneya kojarzy się przede wszystkim ze słusznej postury mężczyzną, który był wiceprezydentem USA za czasów George'a W. Busha. "Vice" ukazuje kulisy jego dojścia do władzy i to, jak za jego sprawą zmienił się współczesny świat.
"Vice" jest dynamicznym przekrojem przez 40-letnią karierę polityczną Cheneya, która doprowadziła go na niemal sam szczyt świata. Żaden polityk w USA nie marzy o zostaniu wiceprezydentem. Stanowisko jest traktowane jako poczekalnia na śmierć głowy państwa i zajęcie jego fotela. A taki rozwój wypadków rzadko się to zdarza. Cheney udowodnił, że druga osoba w kraju też ma coś do powiedzenia.
Cheney ze swoimi poplecznikami namieszał we współczesnym świecie. Rozkazał CIA znaleźć na siłę powiązania między Al-Kaidą a Saddamem Husajnem. Miało to usprawiedliwiać wojnę w Iraku, bo Amerykanie nie rozumieli po co i z kim tak naprawdę walczy ich kraj.
W rolę kontrowersyjnego polityka wszedł jak zwykle genialny Christian Bale. Aktor przeszedł ogromną metamorfozę - to jego cecha rozpoznawcza. Przytył 20 kilo, a charakteryzacja na sto procent utrudniała mu granie. Poświęcenie przyniosło piorunujący i autentyczny efekt, a wszelkie chrząknięcia, westchnięcia i prychnięcia budują kreację, która zasługuje na przynajmniej nominację do Oscara.
