Niemiecka gospodarka wciąż potrzebuje specjalistów, a niemiecki rząd nie boi się sięgać po tych pochodzących spoza Niemiec, a nawet spoza Unii Europejskiej. Właśnie przyjęto przepisy, które mogą uderzyć w polską gospodarkę.
– Wiemy, że niemiecka gospodarka potrzebuje siły roboczej z krajów trzecich – mówił szef MSW Niemiec Horst Seehofer po posiedzeniu niemieckiego rządu.
– Prawo reguluje wreszcie imigrację wykwalifikowanych pracowników i stwarza pragmatyczne rozwiązania dla imigrantów, którzy już pracują lub uczą się zawodu. Ludzie, dzięki którym kraj się rozwija, powinni mieć prawo do pobytu – powiedział z kolei minister pracy Hubertus Heil.
Otworzenie niemieckiego rynku pracy dla specjalistów spoza UE oznacza jedno: polska gospodarka zostanie wydrenowana z ukraińskich pracowników. Z badania firmy Work Service wynika, że 59 procent badanych Ukraińców chce opuścić nasz kraj, gdy otwarty stanie się dla nich niemiecki rynek pracy.