Ostatnie dane dotyczące tragedii w kopalni w czeskiej Karwinie mówią już o 13 ofiarach śmiertelnych: 11 Polakach i dwóch Czechach. Doszło tam do wybuchu metanu. Na miejscu trwała akcja ratunkowa, którą jednak niespodziewanie przerwano. Tymczasem pod ziemią wciąż pozostają zaginieni górnicy.
– W pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że przy narastającym pożarze nie jesteśmy w stanie dotrzeć do zaginionych górników, a warunki, jakie tam panują, wykluczają, by ktoś przeżył – powiedział Boleslav Kowalczyk, dyrektor wykonawczy koncernu OKD.