
Rośnie liczba ofiar erupcji wulkan Anak Krakatau w Indonezji i wywołanego przez nią tsunami. Niestety, sytuacja się nie uspokaja. Erupcja wulkanu wciąż trwa. Indonezyjskie władze zmieniły trasy samolotów przelatujących w przestrzeni powietrznej tego kraju.
REKLAMA
429 ofiar śmiertelnych, 158 uznanych za zaginione, blisko 1500 osób rannych – to aktualny bilans sobotniego tsunami w Indonezji wywołanego erupcją wulkan Anak Krakatau.
Erupcja wulkanu leżącego w Cieśninie Sundajskiej pomiędzy wyspami Jawa i Sumatra spowodowała zapadnięcie się krateru i wstrząsy dna morskiego. W wyniku tego zdarzenia powstały fale tsunami dochodzące do 5 metrów wysokości. Fale uderzyły w wybrzeża obu wysp. Zniszczyły ok. 900 budynków, pozbawiając dachu nad głową 16 tys. osób.
Wokalista indonezyjskiej grupy Seventeen zamieścił na Instagramie wideo, w którym poinformował o śmierci basisty i menadżera zespołu. Żona artysty, a także gitarzysta, perkusista i jeszcze jeden członek grupy są uznani za zaginionych.
Zespół Seventeen koncertował na plaży w Tanjung Lesung na wyspie Jawa, kiedy fala tsunami wbiła się w scenę i zmiotła z niej członków grupy.
Erupcja wulkanu nie ustaje. Drugie niszczycielskie tsunami niestety wciąż jest całkiem prawdopodobne. Indonezyjskie władze postanowiły w czwartek zmienić trasy lotów samolotów w rejonie Anak Krakatau. Wprowadzono strefę zamkniętą o promieniu 5 km od krateru i podwyższono poziom alertu do czerwonego.
źródło: abcnews.go.com
