Jakim cudem "aniołki” Glapińskiego zarabiają 65 tys. złotych? "Prezes NBP jest pierwszy po Bogu”
Podobno zarabiają nawet po 65 tys. złotych miesięcznie, czyli więcej niż prezydent, premier, a nawet były prezes NBP Marek Belka. O ich kwalifikacjach Narodowy Bank Polski milczy, ale z "takimi” wynagrodzeniami na pewno muszą się cieszyć specjalnym względami Adama Glapińskiego. Jak to jednak możliwe, by dwie bliskie współpracowniczki prezesa banku centralnego – okrzyknięte już w mediach jego dwórkami – "kosiły” po kilkadziesiąt tysięcy w państwowej instytucji?