Puszcza Białowieska wciąż nie jest bezpieczna
Puszcza Białowieska wciąż nie jest bezpieczna Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

To nie koniec walki o Puszczę Białowieską? Mimo że Trybunał Sprawiedliwości UE uznał w mijającym roku, że zwiększona wycinka drzew była nielegalna, Lasy Państwowe planują znów wprawić piły w ruch. W ciągu trzech lat zniknie olbrzymia ilość drzew.

REKLAMA
Wydawało się, że niebezpieczeństwo wiszące nad Puszczą Białowieską zostało zażegnane. Był to jednak tylko pozorny spokój, a przerwa w wycince prastarych drzew – tymczasowa. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku przygotowuje już na przyszły rok plany urządzenia lasu (tzw. PUL) dla nadleśnictw Puszczy Białowieskiej. Te zakładają... dalsze wycinanie drzew.
Organizacja Obóz dla Puszczy alarmuje, że do 2021 roku Lasy Państwowe planują wywiezienie z puszczy 170 tysięcy metrów sześciennych drewna. – Nie chcemy takich prezentów. Chcemy rozszerzenia parku narodowego i dzikiej puszczy. To najlepszy prezent dla kolejnych pokoleń, a nie produkowanie desek – alarmują aktywiści.
Przypomnijmy, że w kwietniu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że zwiększona wycinka w Puszczy Białowieskiej była niezgodna z prawem. Prowadzono ją na polecenie byłego ministra środowiska Jana Szyszki, który twierdził, że wycinanie drzew służy walce z kornikiem drukarzem.