
Reklama.
Mimo że "Sylwester Marzeń" w TVP2 cieszył się wśród Polaków największą popularnością, wielu widzów nie zostawia na nim suchej nitki. Powodem krytyki jest m.in. śpiewanie z playbacku, co internauci zarzucają dominującej większości występujących w Zakopanem artystów.
Najbardziej dostało się jednak jednej konkretnej piosenkarce. Mowa o Margaret.
Młoda wokalistka, która o mało co nie reprezentowała Szwecji na ubiegłorocznym Konkursie Eurowizji, na zakopiańskiej scenie wykonała nie tylko własne piosenki, ale m.in. hit brytyjskiej gwiazdy Duy Lipy "New Rules".
I to za to posypała się na nią w Internecie lawina hejtu.
"Ta cała Margaret to udaje, że śpiewa, a każdy jej brawo bije. Żenada!", "Fajnie, jakby to jednak Margaret się wysiliła i trochę ruszała ustami podczas śpiewania", "Margaret jedzie Duę Lipę z playbacku. Żenua", "Petycja, aby Margaret już więcej nie śpiewała New Rules", "Wroga będę katowała muzyką Margaret" czy "Margaret, usuń się" – to tylko niektóre komentarze w mediach społecznościowych.
Jak widać widzom nie tylko nie spodobał się playback, ale również fakt, że piosenkarka wykonała nie swoją piosenkę. Mniej krytyki artystka otrzymała za śpiewanie własnych utworów. Te według niektórych z playbacku już nie były.