Wiedźmiński fach wymaga siły i kondycji fizycznej. Odtwórca roli Geralta w produkcji Netflixa daje sobie niezły wycisk na siłowni i nie tylko. Jego postać już samym wyglądem będzie siać postrach wśród potworów. Zdjęcia na Instagramie mówią same za siebie.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Z końcem października zeszłego roku ruszyły zdjęcia do "Wiedźmina" Netflixa. Ekipa zaczęła kręcić serial na Węgrzech. Henry Cavill co jakiś czas wrzuca do sieci zdjęcia i filmiku z przebiegu prac. Pierwsze było wideo w stroju Geralta.
Potem aktor znany z roli Supermana chwalił się m. in. zdjęciem z przyczepy "po zakończonym treningu w Kaer Morhen" (wiedźmińska twierdza) czy ćwiczeniami na zwykłej siłce.
Jego najnowsze zdjęcie z Węgier zdobyło już ponad milion polubień na Instagramie. Cavill pozuje na nim przy Audi i pręży muskuły. Od razu widać, że treningi nie poszły na marne. Nawet mróz mu nie straszny! Zaznaczył, że pogoda nie pokrzyżuje mu planów, bo "robi nogi".
Zgodnie z zapowiedziami Netflixa - efekty przygotowań zobaczymy już niedługo. Premiera 8-odcinkowego serialu "Wiedźmin" jest zapowiedziana na 2019 rok.