– Wiele razy słyszałam, że jeśli pisnę choć słówko, to trafię do więzienia na trzy lata. Ale teraz uznałam, że ważniejsza dla mnie jest prawda – mówi w najnowszym wywiadzie matka Magdaleny Żuk, która w tajemniczych okolicznościach poniosła śmierć w jednym z egipskich kurortów. Kobieta chce ujawnić tajemnicę śledztwa.
Przedłużające się wciąż śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk zniecierpliwiło zrozpaczoną matkę. Elżbieta Żuk właśnie zapowiedziała ostre kroki w przypadku, gdy prokuratura szybko nie wyjaśni tego, co stało się w Egipcie.
– Dość już mam wiecznego czekania nie wiadomo na co. Chcę wiedzieć, co stało się Magdzie - powiedziała Elżbieta Żuk. W rozmowie z "Super Expressem" dała prokuraturze ultimatum: albo do czerwca wyjaśnią przyczyny śmierci jej córki, albo ujawni tajemnice śledztwa. Nie wiadomo jednak, co miałoby to dokładnie oznaczać.
Przypomnijmy, 27-letnia Magdalena żuk wyjechała w 2017 roku do Egiptu, gdzie chciała spędzić majówkę. Po przylocie wysyłała niepokojące wiadomości do rodziny i znajomych. Obsługa hotelowa znalazła ją nieprzytomną w pokoju, dlatego trafiła do szpitala. Tam doszło do tragedii. Magdalena Żuk wyskoczyła z trzeciego piętra, w efekcie czego zmarła.
Pod koniec grudnia Prokuratura Regionalna we Wrocławiu na wniosek prokuratury w Jeleniej Górze, która prowadzi sprawę, przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk o kolejne trzy miesiące. W tym czasie mają zostać przeprowadzone dodatkowe ekspertyzy.