Najgorsza "cieszynka" w historii piłki. Podziwiamy bramkarza, bo nie dał się sprowokować
redakcja naTemat
10 stycznia 2019, 10:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 stycznia 2019, 10:18
Po strzelonej bramce bardzo trudno zapanować nad emocjami. Widzieliśmy to wiele razy podczas meczów piłkarskich. Jednak tym razem wykonawca rzutu karnego posunął się stanowczo za daleko, a jego złośliwa radość zyskała już miano najgorszej radości w historii piłki nożnej.
Reklama.
Kontrowersyjną scenkę udostępnił na Twitterze Michał Pol, znany dziennikarz sportowy i dyrektor programowy Onet Sport. Po skutecznie wykonanym rzucie karnym strzelec, którym jest Chris Maguire z Oxford Utd, biegnie do bramki przeciwnika, staje na linii bramkowej i zaczyna ostentacyjnie wymachiwać pięścią patrząc w twarz pokonanemu bramkarzowi rywala.
To golkiper Peterborough Ben Alnwick, a mecz pochodzi z 2016 r. i rozgrywany był w ramach League One (trzecia klasa rozgrywkowa w Anglii).
Gdy bramkarz podchodzi, chcąc zapewne przemówić Maguire'owi do rozsądku, ten przedrzeźnia bramkarza, rzucając się na murawę – w drugą stronę, tam gdzie strzelił. Wstaje i jeszcze raz triumfalnie patrzy bramkarzowi w twarz.
"Widzieliście kiedyś bardziej wredną cieszynkę? Dałbym kartkę, dobrze że bramkarz zachował zimną krew..." – celnie skomentował Michał Pol. Podobne zdanie mają komentujący kibice, którzy wprost piszą, że na miejscu bramkarza nie wytrzymaliby nerwowo i zareagowali rękoczynem.
Inni piszą, że strzelec karnego zachował się jak "dzban" i podobnie jak dziennikarz uważają, że należała się żółta kartka za niesportowe zachowanie.