Pogróżki dotyczyły Donalda Tuska.
Pogróżki dotyczyły Donalda Tuska. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Mężczyzna, który dzwonił na numer alarmowy 112 i wygłaszał groźby pod adresem Donalda Tuska, według nieoficjalnych informacji Radia Gdańsk miał zostać zatrzymany.

REKLAMA
Sprawa wyszła na jaw we wtorkowy wieczór. Na numer 112 zadzwonił mężczyzna, który operatowi powiedział, że "zginął Adamowicz, zginie Tusk i dostanie kulkę w łeb".
Telefonem zajęła się policja, która po śmierci prezydenta Gdańska najwyraźniej nie bagatelizuje takich spraw. Służby zabezpieczyły zarejestrowaną rozmowę, zawiadomiono prokuraturę.

Według informacji Radia Gdańsk praca kryminalnych szybko dała efekty – mężczyzna miał już zostać zatrzymany. Ujęto go w jednym z mieszkań na terenie Gdańska, trwa zabezpieczenie tego miejsca. Chodzi o telefon i komputer mężczyzny. Policja szuka dowodów.
Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty usłyszy.
źródło: Radio Gdańsk