Samorządowcy z Gdańska pokazują, że mają wielkie serca. Wiceprezydent miasta ds. społecznych poinformował, że spotkał się z matką zabójcy Pawła Adamowicza i... zaproponował jej wsparcie.
Z tego co wiemy z poprzednich doniesień matka Stefana W. wyprowadziła się wcześniej z mieszkania, w którym przebywał Stefan W. Syn miał jej zabierać pieniądze na sprzęt elektroniczny. Często nie było go w domu. Wychodzi na to, że kobieta po wyprowadzce pozostała w Gdańsku. Dotarł do niej wiceprezydent miasta ds. społecznych Piotr Kowalczuk.
"Jestem po spotkaniu z mamą sprawcy. Miasto zaoferowało pomoc rodzinie. Oni też przeżywają swój dramat, są zszokowani i zdruzgotani, łączą się w bólu z najbliższymi Prezydenta oraz gdańszczankami i gdańszczanami" – napisał na swoim Facebooku zastępca prezydenta Gdańska.
Wystosował też apel do Polaków. Poprosił o modlitwę za wszystkie ofiary niedzielnego zdarzenia oraz o wsparcie dla nich.
"Prosimy, by tak jak zawsze życzył sobie tego nasz Prezydent objąć wszystkie ofiary tej tragedii modlitwą, opieką i wsparciem. Nie może być naszej zgody na hejt, przemoc oraz słowa, które ranią i zabijają..." – podkreślił Kowalczuk.
Jego zachowanie bardzo spodobało się mieszkańcom Gdańska: "Szacunek Panie Prezydencie. Jestem dumny z tego, że właśnie takich mam Szefów", "Od pierwszego spotkania wiedziałam, że jesteś wyjątkowy i Gdańsk ma wielkie szczęście, że i Ciebie ma. Zwłaszcza w sferze edukacji i spraw społecznych. Całym sercem i myślami wspieram Ciebie i pracę Twoją i współpracowników" – pisali w komentarzach pod postem wiceprezydenta.