Zbigniew Hołdys, jak sam powiedział, chyba jako jedyny w Polsce popiera ACTA. No może jeszcze Michał Boni i Bogdan Zdrojewski, ale to przedstawiciele strony rządowej. Spór o międzynarodowe porozumienie jest złożony. Hołdys ma rację w jednej kwestii. To, co dzieje się na Facebooku to piękne widowisko. I tylko tyle, bo mało kto czytał ACTA i wie o co w nim chodzi.
Znany muzyk i były gitarzysta grupy muzycznej Perfect argumentował, podobnie jak Boni, że to umowa handlowa niezmieniająca prawa. Porównał ją do umowy Interpolu. W jego ocenie chodzi o skasowanie nielegalnego przemysłu w produkcji m.in. fałszywych torebek, leków, iPhonów czy iPadów.
Przeciwnego zdania był prezes Fundacji Nowoczesna Polska. Jarosław Lipszyc powiedział, że nikt nie protestuje przeciwko zapisom, o których mówi Hołdys (podrabiane torebki czy lekarstwa). Faktycznie - wątpliwości dotyczą głównie praw autorskich. Były dziennikarz TVN dla przykładu podał, przyznaję, bardzo mocny argument. Przepisy te mogą utrudnić życie osobom niepełnosprawnym.
Lipszyc mówił też, że Hołdys naruszył prawo, publikując na Facebooku screenshoty z serialem. Hołdys odpowiedział, że było to zdjęcie telewizora, więc nie można mówić o łamaniu prawa.