
O obecnej randze Nowoczesnej na politycznej mapie Polski i jej wyczuciu nastrojów społecznych lepiej nie wspominać. Wiele może też o tym powiedzieć fragment rozmowy Roberta Mazurka z Katarzyną Lubnauer. Dziennikarz wciągnął szefową partii w poważną rozmowę o... bakłażanie. Pretekstem były ubrania Lubnauer i Mazurka – oba w kolorze fioletu.
Pani jada bakłażany?
Jadam. Ostatnio bardzo dobrze bakłażany zrobiła moja córka na święta, po kaszubsku.
Na święta?! Bakłażany?!
Na Wigilię jemy potrawy, które nie są mięsne.
No dobrze, niech i tak będzie. Nie znam tej staropolskiej tradycji, żeby bakłażany jeść na Wigilię.
Po kaszubsku, świetny był, naprawdę.
Kaszubi po prostu nic, tylko wcinają bakłażany.
Tak zaczęła się ta dyskusja o warzywie. A później nie było lepiej – w rewanżu dziennikarz opowiedział o swoim przepisie na bakłażana, z mięsem mielonym i ryżem. Szefowa .N co chwila próbowała dowieść, że zna tę wersję, jednak Mazurek raz po raz "udowadniał", że składniki są zgoła inne.
