
Reklama.
Zatrzymani – były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu PGZ SA Radosław O., były poseł Mariusz Antoni K. i trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ – około południa zostali wyprowadzeni z warszawskiej delegatury CBA. W Tarnobrzegu mają zostać ponownie przesłuchani przez śledczych. Tam mają usłyszeć – prawdopodobnie jeszcze w poniedziałek – zarzuty.
Śledztwo dotyczy doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.
Zatrzymani podejrzani są m.in. o powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. Sprawa dotyczy okresu, kiedy szefem resortu obrony był Antoni Macierewicz. Według ustaleń śledztwa, na które powołuje się portal, były szef MON miał nie wiedzieć o działaniach swojego podwładnego, tak samo jak o czynach Mariusza Antoniego K., byłego członka PiS.
Sprawa Antoniego K. dotyczy przetargu na dostawę samopodgrzewających się konserw. Jednym z wydarzeń w kontekście Bartłomieja M., które zwróciło uwagę śledczych, była organizacja koncertu z okazji 40-lecia powstania Komitetu Obrony Robotników oraz wystawy multimedialnej w Kielcach. Zdaniem CBA ta wystawa w ogóle nie doszła do skutku, a koncert odbył się, ale w innym miejscu.
źródło: Wirtualna Polska