
Emiliano Sala miał zostać piłkarzem Cardiff City, ale historia jego transferu zakończyła się tragicznie. Samolot z zawodnikiem na pokładzie rozbił się i znalazł na dnie kanału La Manche. Władze francuskiego klubu FC Nantes przekonują, że mimo śmierci sportowca, należą się im pieniądze za sprzedaż – podaje BBC.
REKLAMA
Wrak samolotu, którym podróżował zaginiony napastnik Cardiff City Emiliano Sala wraz z pilotem Davidem Ibbotsonem, odnaleziono 4 lutego. Maszynę znalazł statek poszukiwawczy
Samolot zniknął z radarów 22 stycznia. Wraku awionetki szukał w imieniu rodziny piłkarza badacz morski David Mearns. Osiem dni później znaleziono fragmenty samolotu w pobliżu francuskiego wybrzeża. Dalsze poszukiwania nie przynosiły efektów, zdecydowano więc o wykorzystaniu statku z sonarem do podwodnych poszukiwań.
Tragedia w cieniu interesów
Emiliano Sala miał zostać piłkarzem Cardiff City. Wiadomo już, że cała historia zakończyła się tragicznie, ale z informacji BBC wynika, że FC Nantes, w którego barwach grał Sala, domaga się zapłaty ustalonej wcześniej kwoty transferu za Argentyńczyka, czyli 15 milionów funtów.
Emiliano Sala miał zostać piłkarzem Cardiff City. Wiadomo już, że cała historia zakończyła się tragicznie, ale z informacji BBC wynika, że FC Nantes, w którego barwach grał Sala, domaga się zapłaty ustalonej wcześniej kwoty transferu za Argentyńczyka, czyli 15 milionów funtów.
Brytyjska stacja podkreśla, że władze Cardiff wcześniej wstrzymały się z zapłatą pierwszej raty za transfer, ponieważ czekały na rozwój sytuacji w związku z zaginięciem piłkarza. Teraz włodarze Nantes mają stawiać twarde warunki. Jeśli nie dostaną zaległych pieniędzy, rzekomo są gotowi walczyć o nie w sądzie. Władze Cardiff podobno są zaskoczone zachowaniem FC Nantes.
Sala w pierwszej połowie sezonu w barwach Nantes miał znakomitą passę – w 19 meczach trafił do siatki rywali 12 razy. Argentyńczyk podpisał kontrakt z Cardiff 19 stycznia, a francuski klub miał zarobić na nim 15 mln funtów.
źródło: BBC
