Ewa Chodakowska postanowiła odpowiedzieć tym, którzy ostro krytykują jej udział w programie TVP "Dance, dance, dance". Jak stwierdziła jest "apolityczna", a jej "misja ma za zadanie łączyć, a nie dzielić". Wcześniej kontrowersje wzbudził Michał Piróg, który odmówił Telewizji Publicznej, pokazując jej środkowy palec.
"Kiedy publiczna pyta czy zatańczę w "Dance, dance, dance" ja odpowiadam... TAK ALE TYLKO na waszej pożegnalnej imprezie TVP" – napisał Michał Piróg na Instagramie, za co od jednych fanów dostał baty, a od innych pochwały. Ci pierwsi zarzucali mu mowę nienawiści, ci drudzy – chwalili, że pieniądze nie przekonały do go działania wbrew swoim politycznym przekonaniom. Sama TVP odpowiedziało z kolei, że nikt nie proponował Pirógowi posady w programie.
Zaproponowano ją natomiast Ewie Chodakowskiej, a ta nie odmówiła. Trenerka zasiądzie w jury nowego programu razem z Robertem Kupiszem i Idą Nowakowską. Jej decyzja wywołała falę komentarzy. Chodakowską krytykowano i za to, że będzie uczestniczyć w show tanecznym, mimo braku kompetencji, i za udział w produkcji Telewizji Publicznej. Ta jest bowiem - szczególnie od chwili zabójstwa Pawła Adamowicza - krytykowana za szerzenie mowy nienawiści.
Teraz Chodakowska postanowiła odpowiedzieć krytykom. Jak stwierdziła, "jest apolityczna od samego początku", co jest "jej wyborem".
"Oczywiście mam swoją opinie, ale moja misja ma za zadanie łączyć, a nie dzielić, zatem polaryzacja w jej obliczu nie ma sensu. Zdrowy styl życia jest ponad podziałami. Wszyscy bez wyjątku zasługujemy na to, żeby pracować nad jakością naszego życia, zasługujemy na to żeby być zdrowsi i tym samym szczęśliwsi" – napisała w długim poście na Instagramie.
Trenerka nawiązała również do głosów, że sprzedała się TVP. "Zaznaczam, że od roku pracuję w 'Pytaniu na śniadanie'. Do mojego cotygodniowego cyklu zapraszam swoich gości i poruszam wybrane przeze mnie tematy. Nie mam narzuconego scenariusza. Od samego początku nie spotkałam się z najmniejszym ograniczeniem swoich działań, bo moje działania są ponad podziałami" – podkreśliła.
Chodakowska dodała również, że ma "pełną wolność komunikacji w miejscu pracy, a ograniczenia pochodzą z zewnątrz od ludzi, którzy walczą o »wolność słowa«". "Udział w programie, daje mi szansę podać dalej moją wiadomość i dotrzeć do nowej grupy targetowej. Gdziekolwiek nie pójdę, mam misję – spuentowała.