Tak źle jeszcze w Polsce nie było. Chodzi mianowicie o dostępność do antykoncepcji, która w Polsce jest... najgorsza w całej Europie. Nie mamy się czym chlubić, powinniśmy się raczej wstydzić.
W 2017 r. politykę rządową dotyczącą dostępu do środków antykoncepcyjnych, a także do konsultacji w sprawie planowania rodziny oraz informacji online o zapobieganiu ciąży, oceniono na 42,7 proc., a w 2018 r. – 44,8 proc. W tym roku jest to zaledwie 31,5 proc. Podczas gdy w poprzednich latach Polska nie była na szarym końcu, teraz się na nim znalazła.
W tegorocznym raporcie Polska – która jako jedyna została oznaczona na mapie bordowym kolorem – znalazła się za "państwami czerwonymi": Kosowem, Andorą, Bośnią i Hercegowiną, Grecją, Czarnogórą, Słowacją, Gruzją, Bułgarią, Węgrami i Rosją. Najlepszy dostęp do antykoncepcji jest z kolei w: Belgii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Portugalii i Luksemburgu.