Michał Szczerba już nieraz dał się we znaki dobrej zmianie. Tym razem najwyraźniej chce zaleźć za skórę samemu prezesowi PiS. Parlamentarzysta PO jest jednocześnie szefem Towarzystwa Przyjaciół Woli, którego siedziba mieści się przy Srebrnej 12. I w tej właśnie roli Szczerba składa wniosek, który może pokrzyżować plany Jarosława Kaczyńskiego.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Michał Szczerba postuluje, aby stojąca przy Srebrnej 16 kamienica znów została uznana za zabytek. Znów, bowiem zabytkiem formalnie już była – została wykreślona z rejestru w 2015 r., czyli za czasów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Towarzystwo Przyjaciół Woli prezentuje dowody na to, że kamienica faktycznie jest zabytkiem – to dawny budynek XIX-wiecznej Fabryki Kotłów Bormann, Szwede i S-ka. Sama fabryka to – jak przypomina TPW – "wielka historia przemysłowej Warszawy. Pracowało tam 700 osób. (...) W jedynym ocalałym budynku przy Srebrnej 16 pracowała dyrekcja i administracja!".
Michał Szczerba zaś przypomina, iż także w czasie II wojny światowej budynek ten odegrał istotną rolę. Walczyli i ginęli tu żołnierze Powstania Warszawskiego ze Zgrupowania AK Chrobry.
Jeśli stołeczny konserwator zabytków ponownie wpisze budynek przy Srebrnej 16 do rejestru, władze spółki Srebrna, czyli jak się okazało de facto prezes Jarosław Kaczyński, każdą decyzję będą musiały uzgadniać z konserwatorem zabytków.