W ten weekend włoskie media nie kochają chyba nikogo bardziej od Krzysztofa Piątka. Polak znowu zaprowadził AC Milan do zwycięstwa i to w iście mistrzowskim stylu.
W sobotę AC Milan rozgromił Atalantę Bergamo 3:1. Dwa gole były autorstwa nikogo innego, jak Krzysztofa Piątka. I to jakie. Najpierw Polak trafił, nie patrząc w ogóle na bramkę, a później uderzył do siatki głową.
Kibice zespołu z Mediolanu na trybunach byli tak zachwyceni, że Polak doczekał się nawet swojej własnej przyśpiewki. W studio cieszył się za to komentator i wielki fan AC Milan Tiziano Crudeli, który wcześniej z powodu Piątka zupełnie oszalał.
Wyczynem Polaka zachwycają się również włoskie media. "Magik Piątek" – głosi na okładce niedzielnego wydania "La Gazzetta Sportiva". "Piątek znów był absolutnym bohaterem, który nie przestaje zadziwiać. Piątek błyszczał jak klejnot na wieczornej gali" – dodaje sportowa gazeta. Z kolei portal Calciomercato.com nazwał piłkarza "polskim mistrzem".
Krzysztof Piątek szturmem zdobywa więc włoską ligę, do tego w sobotę pobił w Mediolanie rekord. Od końca stycznia Polak – który przeszedł z Genoi – strzelił już dla swojego nowego klubu sześć goli, czego nikt wcześniej w historii AC Milan nie zrobił aż tak szybko.
Krzysztof Piątek depcze już również po piętach samemu Cristiano Ronaldo. W Serie A wynosi zdobył on już 17 bramek, Portugalczyk, napastnik Juventusu Turyn, ma ich 19.