Rodzina Krystyny Sienkiewicz kłóci się o spadek po aktorce. Aż przykro na to patrzeć

Jak czytamy w "Super Expressie" największym wsparciem dla Krystyny Sienkiewicz przed jej śmiercią był jej bratanek – Kuba Sienkiewicz. Lekarz neurologii i znany wokalista zajął się również pochówkiem aktorki i to właśnie jemu został przepisany cały majątek gwiazdy kina, wyceniany na 3 mln złotych. To m.in. dom na warszawskich Bielanach oraz ziemia w Świdrze.

Sienkiewicz spiera się jednak o spadek z adoptowaną córką Krystyny Sienkiewicz, Julią. Kobieta podważa testament spisany przez zmarłą.

Problem w tym, że aktorka pozostawiła po śmierci dwa dokumenty: jeden, w którym zapisuje wszystko swojemu bratankowi, Kubie Sienkiewiczowi (frontman zespołu "Elektryczne Gitary"), a wydziedzicza swoją adoptowaną córkę Julię; oraz drugi, w którym nie wspomina o Kubie, ale za to podaje powody wydziedziczenia Julii.

– Jest mi przykro. Chciałabym dojść do sedna prawdy, do sprawiedliwości. Jestem bardzo zawiedziona jego postawą. Wprowadził się do domu ze swoją konkubiną jeszcze przed pogrzebem, zablokował konta, dysponuje mieniem. Moim zdaniem jest to działanie bezprawne, samozwańcze – mówi Anna w rozmowie z "Super Expressem".