Ola Kowalska jest doskonałym przykładem osoby, która w pełni akceptuje swoje ciało i nie przejmuje się konwenansami. Na przekór portalom plotkarskim, które ganią ją za kuszące stylizacje, młoda instagramerka wrzuca kolejne fotki topless.
"Wiecie, miałam tu napisać o powodach, przez które kobiety wstydzą się pokazywać kawałek ciała, ale zamiast tego pozostanę sobą i powiem, że kocham swoje cycuszki. Jeśli ich widok sprawia, że czujesz się niekomfortowo, to twój j*bany problem. Więc proszę, przestań mnie obserwować. Nara!" – napisała po angielsku pod zdjęciem w limonkowej marynarce, złotym łańcuchu i szortach od MISBHV.