Na głowę Rafała Trzaskowskiego poleciały gromy po tym, jak podpisał Warszawską Deklarację LGBT+. Minister edukacji Anna Zalewska w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl oznajmiła, że "w szkołach nie ma miejsca na tego typu przedsięwzięcia".
Rafał Trzaskowski podpisał ostatnio deklarację na rzecz społeczności LGBT+. To pierwszy przypadek w Polsce, gdy władze samorządowe dają jasny sygnał, że osoby LGBT+ są tak samo wartościowymi obywatelami i mieszkańcami, jak osoby heteroseksualne.
"W polskich szkołach jest już edukacja seksualna"
Decyzja prezydenta Warszawy nie wszystkim się spodobała, co zresztą nietrudno było przewidzieć. Głos na temat Warszawskiej Deklaracji LGBT+ zabrała teraz Anna Zalewska. Minister edukacji w rozmowie z wPolityce.pl przekonywała, że nie ma szans, by takie przedsięwzięcie wprowadzić do szkół.
– Zaproponowana w Karcie „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+” formuła obserwatorów-latarników nie występuje w prawie oświatowym, koliduje też zasadniczo z podstawami programowymi. W szkołach nie ma miejsca na tego typu przedsięwzięcia – stwierdziła.
Minister zapewniała, że w polskich szkołach jest już edukacja seksualna, dostosowana do wieku dzieci. – Mamy psychologów i pedagogów, których zadaniem jest chronienie dzieci przed wszelkimi formami dyskryminacji i przemocy, w tym także na tle orientacji seksualnej – wymieniała. – Chronimy też dzieci przed akcjami prowadzonymi przez wszystkie skrajne organizacje, które w sposób nieuprawniony chcą wejść do szkoły – dodała Zalewska.
Kuratorka oświaty posunęła się za daleko
Dokument podpisany przez Trzaskowskiego podzielił Polaków. Do krytykujących prezydenta stolicy dołączyła małopolska kuratorka oświaty Barbara Nowak, która swoje zdanie na ten temat wyraziła na Twitterze. Jej słowa wywołały oburzenie wśród zwolenników deklaracji.
"Czy Rafał Trzaskowski poinformował czym lgbt jest naprawdę? CZY WSPOMNIAŁ, ŻE TO PROPAGOWANIE MIĘDZY INNYMI PEDOFILII? Sprzedaje się ludziom kłamstwa, że to walka o równe prawa dla homoseksualistów. WARSZAWIACY DLACZEGO GODZICIE SIĘ NA KRZYWDZENIE WASZYCH DZIECI?!" – napisała (pisownia oryginalna) Barbara Nowak.