Wydawało się, że sytuacja po pierwszej serii zawodów w Seefeld jest beznadziejna. Jednak druga część rywalizacji pokazała, iż w sporcie do końca nie wiadomo, co się wydarzy. Dawid Kubacki i Kamil Stoch z końcówki stawki wskoczyli... na podium. Po złoto i srebro!
Przypomnijmy, w pierwszej serii Kamil Stoch skoczył na odległość 91,5 m, co dało mu 18. miejsce. Dopiero na 27. miejscu uplasował się Dawid Kubacki ze skokiem na 93 m, a 29. był Stefan Hula, który skoczył 88 m. Piotr Żyła po skoku na 90,5 m wylądował na 33. miejscu, co wyeliminowało go z walki w drugiej serii.
Jednak druga seria to całkiem inna historia. Dawid Kubacki wskoczył na pierwsze miejsce po skoku 104,5 m, a Kamil Stoch na drugie - skoczył na 101,5 m. Obaj zawodnicy zaliczyli gigantyczne awanse w klasyfikacji, co w złych warunkach pogodowych wydawało się wręcz niemożliwe. Na trzecim miejscu w zawodach na skoczni normalnej znalazł się Austriak Stefan Kraft.