Politycy PiS nerwowo reagują na krytyczne uwagi po sobotniej konwencji w Jasionce. Pierwsza uderzyła na Twitterze Beata Mazurek, a dołączył do niej Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu pisze m.in. o "zbieraninie wrogów rozwoju Polski".
Konwencja PiS w Jasionce była okazją do zaprezentowania kandydatów partii w wyborach do PE, ale również przypomnienia najważniejszych obietnic. Program firmowany twarzą premiera Mateusza Morawieckiego jest krytykowany przez Platformę Obywatelską, co wyraźnie zirytowało Beatę Mazurek.
Okazuje się, że nie tylko rzeczniczka PiS dała się ponieść emocjom. Dołączył do niej Ryszard Terlecki, który także postanowił napisać, co sądzi o krytycznych uwagach ze strony opozycji.
"Słuchając reakcji opozycji na konwencję PiS na Podkarpaciu można mieć pewność, że zbieranina wrogów rozwoju Polski nie tylko nie ma programu i liderów, ale wręcz umiera z przerażenia w perspektywie majowej klęski" – stwierdził wicemarszałek Sejmu.
Warto przypomnieć, że w ostatnich dniach Terlecki zasłynął na Twitterze za sprawą innej publikacji. Polityk pochwalił się selfie prosto z Ukrainy. Zaprezentował się w hełmie na głowie i w kamizelce kuloodpornej. Ten widok nie byłby jeszcze tak zadziwiający, gdyby nie istotne szczegóły. Terlecki zrobił do zdjęcia groźną minę… z papierosem w ustach.
Najważniejszym punktem konwencji w Jasionce było ogłoszenie Deklaracji Europejskiej Prawa i Sprawiedliwości. Punkt po punkcie przedstawił ją europoseł PiS Tomasz Poręba, który jest "jedynką" PiS do Parlamentu Europejskiego z Podkarpacia.