Reklama.
– Zaraz przyjdzie ktoś, kto będzie straszył Polki i Polaków starszym panem z kotem i to nie skończy się dobrze. Nie idźmy tą drogą, trzeba szanować każdą rodzinę, tę złożoną z mamy, taty i dzieci, ale i tę złożoną z dwóch panów czy dwóch pań, czy z pana z kotem – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską Robert Biedroń.
Była to reakcja na słowa Kaczyńskiego, który podczas sobotniej konwencji PiS straszył suwerena konsekwencjami podpisania deklaracji LGBT+. Robert Biedroń jest przekonany, że wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości nie zdradza swojej orientacji seksualnej właśnie z powodu strachu przed prezesem Kaczyńskim.
– Gdyby Kaczyński ich nie straszył, to może byliby sobą, byliby mniej sfrustrowani, częściej by się uśmiechali – przypuszcza założyciel Wiosny. – To jest szaleństwo, Kaczyński chce straszyć Polki i Polaków takimi osobami jak ja. Ja mogę być zły, mogę mieć różne wady, ale na pewno nie ma co straszyć Biedroniem – zapewnia Biedroń.
źródło: wp.pl