Reklama.
"Żółte kamizelki" nie odpuszczają. Płonące opony, zniszczone samochody, kioski, przystanki. Sytuacja na ulicach Paryża nie wygląda najlepiej. Zdaniem francuskich mediów, prezydenta kraju nie za bardzo to interesuje. Wytykają mu, że zamiast zająć się sprawą, Emmanuel Macron woli jeździć na nartach.