Marzenie o ciąży pryska jak bańka mydlana. Jak pomóc kobietom z zespołem policystycznych jajników?
Monika Przybysz
22 marca 2019, 10:32·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 marca 2019, 10:32
Skąd się bierze i dlaczego atakuje młode kobiety mocno utrudniając zajście w ciążę? Do dziś naukowcy nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć. Wiadomo, że nawet co piąta pacjentka, trafiająca do gabinetu ginekologicznego, może cierpieć właśnie z tego powodu. Zespół policystycznych jajników (PCOS) to medyczna niewiadoma, o której wiemy jedno - jest wyjątkowo bezwzględna dla kobiety.
Reklama.
Rozpoznanie PCOS
– Objawy tego zespołu wiążą się z nieregularnym miesiączkowaniem czyli sytuacją, gdy występuje mniej niż osiem miesiączek w roku lub cykle powyżej trzydziestu pięciu dni – tłumaczy dr hab. n.med. Krzysztof Nowosielski, ginekolog.
Możemy mieć ponadto do czynienia z nadmiarem męskich hormonów: pojawia się trądzik, nadmierne owłosienie w miejscach nietypowych dla kobiety oraz obrazem wielu pęcherzyków w USG narządu rodnego (tzw. obraz policystycznych jajników, ale tylko u kobiet, u których od pierwszej miesiączki minęło co najmniej osiem lat).
Jeśli występują dwa z tych trzech objawów rozpoznajemy właśnie PCOS.
Konsekwencje choroby
Niemal połowa kobiet z zespołem policystycznych jajników ma też tzw. zespół metaboliczny charakteryzujący się otyłością brzuszną, zaburzeniami lipidowymi, cukrzycą, nadciśnieniem.
Co za tym idzie - zwiększa się ryzyko choroby niedokrwiennej serca, zawałów serca i udarów mózgu. Na tym nie koniec. Co druga pacjentka z PCOS ma problemy z zajściem w ciążę.
– Dodatkowo ostatnie badania naukowców z Pensylwanii wykazały, że przy niedoborze witaminy D u kobiet z PCOS szansa na zajście w ciążę zmniejsza się o 40 proc. Występowanie tego zespołu zwiększa prawie sześciokrotnie ryzyko raka endometrium przed menopauzą – wyjaśnia docent Nowosielski.
Cierpi ciało i... dusza
Wyniki badań nad istotą i przebiegiem PCOS nie są optymistyczne.
Według specjalistów z Instytutu Neuronauki i Zdrowia Psychicznego Uniwersytetu Cardiff, którzy prowadzili swoje działania na olbrzymiej grupie 17 tysięcy kobiet z PCOS, pacjentki z tym zespołem częściej zapadają na depresję, mają też zaburzenia lękowe.
– Ogromne znaczenie ma tu współpraca z lekarzem, zdyscyplinowanie, motywacja do działania w zakresie minimalizacji skutków PCOS – podsumowuje docent Nowosielski.
Możliwości leczenia
Decyzja o wyborze konkretnej terapii w przypadku PCOS zależy głównie od efektu, który pacjentka pragnie osiągnąć. Jeśli wraz z partnerem planują ciążę - stosuje się leki ułatwiające owulację, a jeśli to nie będzie skuteczne - zapłodnienie pozaustrojowe.
– U pacjentek, które nie planują ciąży, lekiem pierwszego rzutu jest niskodawkowa antykoncepcja hormonalna, by ustabilizować miesiączki oraz ewentualnie leki obniżające stężenia męskich hormonów. żeby przeciwdziałać przykrym doświadczeniom związanym z trądzikiem, czy nadmiernym wypadaniem włosów – tłumaczy specjalista.