
Reklama.
I Wieniawa, i Baron opublikowali niemal identyczne zdjęcia z włoskiej części Alp. A na dodatek opisali je w ten sam sposób.
"Julia Wieniawa i Aleksander Milwiw-Baron przyłapani na śnieżnych szaleństwach w Alpach! Jak donosi osoba z ich bliskiego otoczenia bawią się doskonale" – napisali oboje pod swoimi zdjęciami.
To naturalnie ironiczny komentarz do poczynań prasy, która od dłuższego czasu próbowała "wytropić" nowy związek Wieniawy. Zresztą podobnie działali internauci, którzy "znaleźli ich razem" na Wyspach Zielonego Przylądka.
Trzeba przyznać, że wyglądają na bardzo szczęśliwych. A pod postami pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy.