
Reklama.
Wymianę Ksiąg Zakazanych zorganizowano w tym samym miejscu, gdzie tydzień temu księża z gdańskiej parafii i fundacji SMS z Nieba rzucili na stos ich zdaniem niebezpieczne pod względem treści tytuły.
"Żadna książka nie zasługuje na stos"
Według "Gazety Wyborczej" akcja z wymianą książek cieszyła się dużą popularnością i wzięli w niej udział głównie młodzi ludzie oraz rodzice z dziećmi. Wśród tytułów, które pojawiły się z inicjatywy aktywistów, znalazły się m.in. "Władca pierścieni" i "Hobbit" J.R.R. Tolkiena, "Kod Leonarda da Vinci" czy "Anioły i demony" Dana Brown. Nie zabrakło też rzecz jasna spalonych przez duchownych przygód Harry’ego Pottera.
Według "Gazety Wyborczej" akcja z wymianą książek cieszyła się dużą popularnością i wzięli w niej udział głównie młodzi ludzie oraz rodzice z dziećmi. Wśród tytułów, które pojawiły się z inicjatywy aktywistów, znalazły się m.in. "Władca pierścieni" i "Hobbit" J.R.R. Tolkiena, "Kod Leonarda da Vinci" czy "Anioły i demony" Dana Brown. Nie zabrakło też rzecz jasna spalonych przez duchownych przygód Harry’ego Pottera.
Gdańszczanie przebierali w literaturze o tematyce religijnej, naukowej i seksie. Uczestnicy akcji podkreślali, że nie ma zgody na palenie książek. – Nie ma to znaczenia, czy są to książki utożsamiane z chrześcijaństwem, islamem, judaizmem, czy inną religią. Żadna książka nie zasługuje na stos. Dobrze, że przynajmniej nie palimy już ich autorów – podkreślała jedna z uczestniczek inicjatywy w rozmowie z "Wyborczą".
Wymianę Ksiąg Zakazanych zorganizowały członkinie Feministycznej Brygady Rewolucyjnej (FebRA), grupy Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom oraz przedstawiciele Partii Razem.
Książki spłonęły w Gdańsku
O akcie spalenia na stosie książek było głośno nie tylko w Polsce. "Niestety to nie prima aprilis. Kapłani publicznie spalili książki Harry'ego Pottera, powieści z serii 'Zmierzch', ale także akcesoria Hello Kitty i afrykańskie maski. Powód: rozprzestrzeniają czarną magię" – pisał na Twitterze Thomas Dudek, znany korespondent z Europy Wschodniej, publikujący dla "Die Zeit" i "Der Spiegel".
O akcie spalenia na stosie książek było głośno nie tylko w Polsce. "Niestety to nie prima aprilis. Kapłani publicznie spalili książki Harry'ego Pottera, powieści z serii 'Zmierzch', ale także akcesoria Hello Kitty i afrykańskie maski. Powód: rozprzestrzeniają czarną magię" – pisał na Twitterze Thomas Dudek, znany korespondent z Europy Wschodniej, publikujący dla "Die Zeit" i "Der Spiegel".
źródło: "Gazeta Wyborcza"