Strajk nauczycieli wydaje się już nieunikniony. Związkowcy z oświatowej "Solidarności" z Poznania zapowiadają, że jeśli szef sekcji oświaty Ryszard Proksa podpisze w niedzielę niezadowalające ich porozumienie z rządem, to i tak będą strajkować. Podobne decyzje podjęto m.in. w Olsztynie, Toruniu czy Kluczborku – podaje Radio ZET.
8 kwietnia prawdopodobnie rozpocznie się wielki strajk nauczycieli. Ich plany mogą zastopować jedynie niedzielne negocjacje "ostatniej szansy", ale eksperci nie wróżą, żeby rząd zdołał tego dnia porozumieć się ze związkowcami w oświacie.
Ponadto związkowcy z nauczycielskiej "Solidarności" z Poznania zapowiadają, że jeśli szef sekcji oświaty Ryszard Proksa podpisze w niedzielę niezadowalające ich porozumienie z rządem, to i tak będą strajkować. Swoją decyzję argumentują tym, że wcześniej podjęli uchwałę o wspólnym strajku 8 kwietnia razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Kilka dni temu związkowcy m.in. z Głogowa domagali się odwołania szefa oświatowej "Solidarności" Ryszarda Proksy.
Krzysztof Wojciechowski, sekretarz Międzyregionalnej Sekcji NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty i Wychowania Wielkopolska, w rozmowie z Radiem ZET stwierdził, że "każde porozumienie niezgodne z oczekiwaniami nie wiąże nikogo w sposób ostateczny do tego, żeby od strajku odstąpić".
Stacja informuje ponadto, że wbrew stanowisku związku chcą strajkować także m.in. w Olsztynie, Toruniu czy Kluczborku.