Pamiętacie sytuację z Gdańska z poprzedniej niedzieli, kiedy to księża urządzili palenia "magicznych" przedmiotów w tym książki J.K. Rowling o przygodach Harrego Pottera? Otóż w sieci pojawiła się informacja, że autorka wypowiedziała się na temat tego incydentu. Sprawdziliśmy, czy to prawda.
Polskie media społecznościowe obiegło zdjęcie z cytatem J.K. Rowling, która miała wypowiedzieć się na temat palenia książek "Harry'ego Pottera" przez księży jednej z gdańskich parafii, o której pisaliśmy już tutaj. Brytyjska pisarka miała podziękować polskiemu Kościołowi, że jej też nie spalił na tym stosie.
"Chciałam serdecznie podziękować polskiemu kościołowi za wyrozumiałość. Spalili tylko moją książkę, a przecież mogli autorkę też" – powiedziała (napisała?) podobno Rowling. Informację tego typu wraz ze zdjęciem autorki znaleźliśmy między innymi na Twitterze posła Grzegorza Furgo.
Poseł skomentował wpis dość sarkastycznie "ale mamy reklamę...". Ale czy wypowiedź brytyjskiej pisarki rzeczywiście jest prawdziwa?
A Ty jak myślisz?
czy
Postanowiliśmy to sprawdzić przeszukując sieć.
Sprawdzaliśmy polskie frazy i angielskie tłumaczenia słów kluczowych i... nic. Żadne medium zagraniczne ani polskie nie pisało na temat takiej wypowiedzi Brytyjki. Sprawdziliśmy także media społecznościowe pisarki i nadal nic.
Czy autorka książek o przygodach Harry'ego Pottera wypowiedziała się więc na temat spalenia jej książek przez polskich księży? Wychodzi na to, że raczej nie. Brytyjska pisarka zajęta jest teraz finalizowaniem sprawy, którą wytoczyła przeciwko byłej asystentce. Sąd orzekł w minionym tygodniu, że kobieta jest winna nadużyć finansowych i musi oddać Rowling prawie 19 tysięcy funtów.